Podział punktów w Jartyporach.
Dodane przez Giani1987 dnia 17 września 2007 23:04:36
Ten mecz został ustalony na godzinę 11, więc pobudka w niedzielę rano była bardzo wcześnie. Na miejscu w Miedznej jak to już się stało tradycją, przywitał nas silny wiatr i chłodny jak na połowę września dzień. O samym meczu ciężko dużo napisać bo nie był to mecz obfitujący w wiele sytuacji podbramkowych, wpływ miał na to wiatr, który wyczyniał w powietrzu z piłką "cuda" a także to że mecz toczył się głównie w środku pola i dominowała walka fizyczna. W pierwszej połowie gospodarze oddawali dużo strzałów na naszą bramkę, ale praktycznie wszystkie były niecelne, raz udało się zawodnikowi Tajfuna po strzale za pola karnego trafić w słupek. Nasza drużyna też próbowała swoich ataków i po dośrodkowaniu Piotrka Domańskiego bliski strzelenia bramki był Krzysiek Aniszewski, ale jego strzał zdołał obronić bramkarz gospodarzy. Mimo iż graliśmy pod wiatr to w okolicach 30 minuty udało się nam strzelić bramkę, Piotrek Domański wykorzystał strącenie piłki przez Przemka Barana a przy tym błąd obrońców i pewnym strzałem z kilku metrów wpakował piłkę do bramki. Takim też wynikiem zakończyła się I połowa. W drugiej połowie mimo iż graliśmy z wiatrem po paru minutach straciliśmy kuriozalną bramkę, po przejęciu piłki napastnik gości odbił piłkę ręką (czego nie zauważył sędzia) i wpadł z nią w pole karne, piłkę wybił mu spod nóg Łukasz Biedrzycki, ale tak niefortunnie że ta trafiła w Roberta Celeja i wpadła do bramki obok zmylonego Sylwka Jakubika. W dalszej części gry gospodarze nie mieli żadnych groźnych akcji. My mogliśmy pokusić się o bramkę. Parę minut po stracie bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Damiana Barana, do piłki idealnie wyskoczył Piotrek Domański, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. W okolicach 70 minuty po szybkim rajdzie w polu karnym znalazł się Krzysiek Aniszewski, ale nie strzelał tylko jeszcze próbował "przełożyć" obrońcę i skończyło się tylko rzutem rożnym. W 80 minucie mieliśmy rzut wolny w odległości 20 metrów od bramki, dobrym strzałem popisał się Piotrek Domański, ale jego uderzenie bramkarz sparował na poprzeczkę i nikomu nie udało się dobić tego uderzenia. Parę minut przed końcem za drugą żółtą kartkę musiał opuścić boisko zawodnik gospodarzy. Wynik już nie uległ zmianie. Remis sprawiedliwy, choć przy odrobinie szczęścia można było pokusić się o zwycięstwo.
30' 1-0- Piotr Domański
55' 1-1- Robert Celej(sam.)