Podsumowanie sezonu juniorów.
Dodane przez Giani1987 dnia 27 czerwca 2007 21:37:22
Kiedy emocje po jakże zaciętych rozgrywkach juniorów już opadły postanowiłem przedstawić parę moich przemyśleń na temat minionego sezonu juniorów. Po pierwsze szkoda że liga liczyła 10 zespołów a po wycofaniu się Orła Łosice zaledwie 9, oczywiście dla wszystkich drużyn byłoby lepiej gdyby tych zespołów było więcej, gdyż każdy dodatkowy mecz to nowe doświadczenia i doskonalenie swoich umiejętności. Przed sezonem każdy stawiał sobie pytanie czy juniorzy poradzą sobie po wymianie praktycznie połowy pierwszego składu?? Teraz po sezonie możemy sobie odpowiedzieć że poradzili sobie i udało się im prezentować miły dla oka futbol a do tego dobre wyniki. W moim osobistym odczuciu ta drużyna jako całość narodziła się w meczu, który niestety nie wlicza się do tabeli to znaczy z Orłem Łosice, gdzie chłopaki pojechali na mecz w jedenastu, do tego w tym składzie znalazł Maciek Belka chłopak z 6 klasy podstawówki który, strzelił dwie bramki, do tego jedną z główki!!!, którą z niewiadomych przyczyn sędzia nie uznał. Właśnie w tym meczu zobaczyłem że ta drużyna, oczywiście z odpowiednią mobilizacją może powalczyć o awans. Teraz z perspektywy czasu, szkoda jesiennego meczu w Sobolewie, według mnie najlepszego w całym sezonie juniorów, wtedy drużyna Zrywu prezentowała się naprawdę dobrze i była faworytem do zwyciężenia w lidze. Mecz był dość wyrównany ale lepiej prezentowali się nasi juniorzy którzy praktycznie cały mecz prowadzili 1:0 no i niestety w końcówce meczu po rzucie wolnym dla Zrywu którego nie było i ładnym strzale zawodnika z Sobolewa, mecz zakończył się remisem. Właśnie wtedy w związku z tym że na wiosnę rewanże z Małkinią i Zrywem były w Miastkowie byłem przekonany, iż awans do Makro jest naprawdę blisko. Początek był zgodnie z planem, później rewanż z Małkinią wygrany 1:0, choć dla mnie oglądającego mecz z boku różnica pomiędzy tymi drużynami była bardzo duża, gdyby nie bramkarz Małkini i brak skuteczności w naszych szeregach mecz skończyłby się wynikiem co najmniej 5:0. I kiedy wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku potwierdziła się zasada- "historia lubi się powtarzać", w zeszłym roku nasza drużyna juniorów walczyła o awans do Makro i walkę o awans przegraliśmy z drużynami które nie liczyły się w walce o awans z Koroną Olszyc remis 2:2 i porażka z Naprzodem Skórzec 3:2, w tym roku wystarczy zamiast Korony należy podstawić Sokół Kołbiel również po 2:2, a Naprzód Skórzec powtórzył historię z przed roku tyle że wygrał 2:1 , czy to nie jakaś klątwa??? Chyba tak bo w tych meczach spokojnie nasi juniorzy mogli wygrać, ale czasami piłka nie chce znaleźć drogi do bramki. Mimo to walczyli do końca i zagrali świetny mecz ze Zrywem Sobolew u siebie zwyciężając 3:0, wtedy trzeba było liczyć na potknięcie Małkini w Kołbieli i tak się rzeczywiście stało korzystny wynik 0:0, lecz w Kołbieli grali zawodnicy nieuprawnieni i wcale nie byli to seniorzy tylko niezgłoszeni zawodnicy w wieku trampkarskim!!!. Tak to już bywa że, drużyna grająca wydawałoby się dużo ładniej i dojrzalej nie wygrywa ligi. Piłka nigdy nie była sprawiedliwa. Na pewno szkoda że, nie udało się zdobyć tego pierwszego miejsca, ale mimo to ja jestem po tym sezonie szczęśliwy. Przegapiłem tylko jeden mecz i naprawdę nie żałuję, chodzi oczywiście o to, że juniorzy naprawdę czerpali radość z gry i potrafili prezentować naprawdę dobrą piłkę a jeszcze dodatkowo tworzyli zgraną paczkę w której była fajna atmosfera. Jestem w 100% przekonany że większość z nich w niedalekiej przyszłości będzie stanowić o sile drużyny seniorów, niektórzy zresztą już stanowią(Krzysiek Aniszewski- Zyzio, Piotr Domański- Doman, Paweł Cichecki- Cichy), czy już powoli wchodzą do drużyny( Przemysław Baran- Czołg, Łukasz Wołoszka- Wołek, Kamil Celej- Majkel, Paweł Szymanek- Konik, Kamil Latuszek- Lati, Mirosław Gruszczyński- Grucha czy bracia Maciej i Dominik Osiak). Jak widać dzięki tej drużynie nie powinniśmy się martwić o przyszłość naszego klubu. Chciałbym też podziękować opiekunowi juniorów Krzysztofowi Baranowi i myślę że, też w imieniu juniorów za to jak wiele serca i czasu włożył w to żeby ta drużyna istniała i prezentowała się jak najlepiej. I nie przejmuje się że niektórzy powiedzą że uprawiam tu prywatę pisząc o sowim ojcu, ale według mojego przekonania bez niego tej drużyny by nie było(gdy nadchodził mecz to dało się to w domu odczuć:D). Te parę zdań to było moje prywatne i subiektywne zdanie. Każdy w komentarzach może wyrazić swoje zdanie bądź nie zgodzić się z tym co napisałem. WILGA MIASTKÓW RZĄDZI!!!