To już
Dodane przez admin dnia 17 grudnia 2009 09:12:18
to już choroba...

Rozszerzona zawartość newsa
To już choroba, a ogarnia coraz większe towarzystwo. Może dla niektórych zdobycie największej liczby głosów w takiej ankiecie jest maksimum możliwości. Ja wolałbym aby tak zacięta walka trwała na boisku w każdym meczu, a każdy mecz grany był w optymalnym składzie. Miejsce zajęte w tej ankiecie nie mówi nic, szczególnie wtedy gdy jest ono sztuczne a najlepszego zawodnika, prawdziwego profesjonalistę, najbardziej kreatywnego (o czym pisałem kilka dni wstecz) poznajemy właśnie na boisku min. poprzez walkę, zawziętość, kolektywizm jak również obecność na prawie wszystkich meczach i pozostawienie w każdym meczu jak największej ilości "wylanego potu"
Każdemu zdarza się zagrać lepszy jak i gorszy mecz. Nie wiem czy zastanawialiście się nad tym dlaczego na przykład Lati, który był na wszystkich meczach, na większości treningów nie otrzymał ani jednego głosu, a były właśnie mecze gdzie zagrał naprawdę super. Nawet nie zagłosował sam na siebie, a widzenie siebie jako number one dla większości to priorytet.
Nie będę dalej gdybał bo prawdopodobnie i tak nic to nie da.
Czy ktoś się obrazi czy nie, to tak naprawdę wszystko powinno rozegrać się pomiędzy Norkiem, Jasiem i Pietką i wszyscy doskonale o tym wiedzą więc po co te zawirowania. A jeśli ktoś ma inne zdanie nie ma problemu udowodnić w rundzie wiosennej że to ja się mylę.