Wymęczone, ale niezwykle cenne zwycięstwo!!!
Dodane przez Giani1987 dnia 31 maja 2008 18:32:19
Przepraszam że, relacja z tego meczu tak późno- ale niestety są rzeczy nie do przeskoczenia. Wracając do sedna, na meczu stawili się prawie wszyscy nasi zawodnicy poza Marcinem Cicheckim. Drużyna Wisły Maciejowice przyjechała w składzie zdecydowanie odmiennym od tego z którym przyszło zmierzyć się nam na jesieni, przede wszystkim było widać zdecydowane odmłodzenie kadry, zawodników w dużej mierze ściągniętych z Sobolewa, którymi obecny trener Wisły opiekował się jako trener juniorów Zrywu. W naszych zawodnikach była bardzo mocna chęć rewanżu za przegrany mecz w samej końcówce i w anormalnych warunkach (czyt. "kartoflisko") w Maciejowicach.
Mecz rozpoczął się od naszych ataków i wydawało się że, wszystko potoczy się zgodnie z oczekiwaniami, ale niestety stopniowo mecz się wyrównywał. Pierwsi groźną sytuację stworzyli sobie zawodnicy Wisły, ale świetnie w sytuacji sam na sam zachował się Darek Gądek. W pierwszej połowie mimo że, to nasza drużyna prowadziła grę to sytuacji było jak na lekarstwo. Warto wspomnieć o dwóch niezłych strzałach z dystansu Jarka Zająca, które minimalnie minęły bramkę, również Jarek miał najlepszą sytuację dla naszej drużyny, kiedy to bramkarz gości w zamieszaniu po dośrodkowaniu wypuścił piłkę z rąk i Jarek mając niemal pustą bramkę strzelił nad nią, ale należy podkreślić że miał ciężko gdyż strzelał odchylony niemal upadając. Tak więc po pierwszej połowie mieliśmy bezbramkowy remis. Po przerwie i rozmowie w szatni, nasza drużyna wyszła zdecydowanie odmieniona i w drugiej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę, a drużyna z Maciejowic stosowała taktykę wybijania piłki jak najdalej. Nie pamiętam już wszystkich sytuacji z tej drugiej połowy, ale naliczyliśmy 5 sytuacji w których powinniśmy strzelić bramkę- sytuacje mieli Krzysiek Miszkurka, Piotrek Domański i Jarek Zając. Patrząc z boku wydawało się że, to będzie znów taki mecz w którym tworzymy sobie bardzo wiele klarownych sytuacji, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Na szczęście mamy Piotrka Domańskiego, który tuż przed końcem meczu w 89 minucie po otrzymaniu prostopadłej piłki w swoim stylu minął obrońcę rywali i znalazł by się w sytuacji sam na sam, ale stoper gospodarzy zdecydowanym wejściem w nogi z tyłu powalił Piotrka w polu karnym i sędzia główny po sygnalizacji sędziego bocznego odgwizdał rzut karny. Cała presja znalazła się w tym momencie na Michale Biedrzyckim naszym stoperze, który rozegrał pierwsze 90 minut po kontuzji. No i popularny "Czarny" pokazał że ma nerwy ze stali i myląc bramkarza posłał piłkę pewnie przy słupku. Później już nic się nie wydarzyło i mogliśmy cieszyć się z wymęczonego lecz na pewno zasłużonego zwycięstwa. Tym meczem znaleźliśmy się już bardzo blisko upragnionej "okręgówki", ale by tego dokonać musimy wygrywać do końca i pokazać swój charakter.

Darek Gądek---Paweł Cichecki, Michał Biedrzycki, Krzysiek Aniszewski, Rafał Szczęśniak--- Grzesiek Mucha(60' Kamil Latuszek), Jarek Zając, Łukasz Wołoszka, Przemek Baran--- Piotrek Domański, Krzysiek Miszkurka

1-0- 89' Michał Biedrzycki (k)